Gdzieś na Polskiej ziemi - 1563
Siedziałem jak wszyscy ze skrzyżowanymi nogami. Tylko przewoźnik stał i kijem popychał tratwę.
"Widok był przerażający. Głowa opadła mu w dół. Włosy zasłaniały twarz. Całe ciało było zalane krwią, która ciekła z gardła. Widok przypominał mu rysunek Leonarda Da Vinci przedstawiający proporcje człowieka. Ten jednak nie był nagi, a ubrany cały na czarno."