Książki online

Miłosz - tytuł roboczy

Odcinek 21

Odcinek 21

Okolice Kętrzyna – 1942 

Gospodarz zamknął za sobą drzwi wprowadzając mnie do środka pokoju. Podszedłem do okna i sprawdziłem jaki mam z niego widok.

Odcinek 22

Odcinek 22

Gdańsk - Obecnie 

Z ulicy Mariackiej wychodząc przez bramę o tej samej nazwie dotarliśmy do Długiego Pobrzeża. Tu, idąc w kierunku Zielonego Mostu, podziwialiśmy urokliwe budynki górujące nad nabrzeżem Motławy.

Odcinek 23

Odcinek 23

Gdzieś w Polskich - 1562 

Ziąb wchodziło do izby przez wszystkie otwory jakie znalazł. Zima przyszła jak zwykle szybko i siarczysty mróz trzymał mocno. Ludzie, którzy zaopiekowali się mną po stracie całego dobytku i rodziny pozwolili mi zostać do wiosny.

Odcinek 24

Odcinek 24

Okolice Kętrzyna - 1942 

Ubranie było dopasowane idealnie. Stanąłem przed lustrem i musiałem stwierdzić, że wyglądam jak rasowy niemiecki oficer. Zapakowałem jeszcze moją broń do kabury i mogłem śmiało wyjść na miasto.

Odcinek 25

Odcinek 25

Gdzieś na terenach Polski – 1562 

Kiedy w chałupie pojawił się Gniewomir wszyscy zamilkli. Stanisław stał do niego tyłem i zaczął się odwracać w stronę wejścia. Robił to powoli obawiając się tego co tam zobaczy.

Odcinek 26

Odcinek 26

Gdańsk - Obecnie 

Musiałem spokojnie przemyśleć wszystko co mi powiedziała. Czy Artur dał się tak po prostu zamordować?

Odcinek 27

Odcinek 27

Poznań – 1942 

Miała rację, kiedy mówiła, że podziękuję jak się wyprowadzę. Mieszkanie było sporej wielkości. Wydawało się to wręcz niewiarygodne.

Odcinek 28

Odcinek 28

Gdzieś na Polskiej ziemi - 1563 

Święta minęły szybko i w przyjaznej rodzinnej atmosferze. Stanisław posiedział w swoim rodzinnym domu jeszcze do trzech króli i wyjechał do Krakowa.

Odcinek 29

Odcinek 29

Okolice Kętrzyna – 1942 

Samochód gnał główną szosą w kierunku kompleksu. Obok mnie siedziała piękna Panna Helga. Miałem ochotę zrobić jej zdjęcie. Zrobię, tylko nadarzy się okazja.

Odcinek 30

Odcinek 30

Obecnie - Gdańsk 

Otworzyłem oczy i zobaczyłem biały sufit nad sobą. Nie docierało do mnie nic innego. Biel sufitu. I niesamowity ból głowy.

Fragment

"Widok był przerażający. Głowa opadła mu w dół. Włosy zasłaniały twarz. Całe ciało było zalane krwią, która ciekła z gardła. Widok przypominał mu rysunek Leonarda Da Vinci przedstawiający proporcje człowieka. Ten jednak nie był nagi, a ubrany cały na czarno."